Spłynę krą

coś we mnie pęka
jak tafla lodu z wolna się kruszę
świat mnie przerasta
nie o tym marzyłem
w oparach absurdu dni szarych się duszę
ludzie jak sępy krążą dokoła
jeden drugiego ścierwo chce pożreć
i choć się staram
choć śnić próbuję
nadziei nigdzie nie mogę dojrzeć
już nawet tutaj
w tym świecie poezji
jeden drugiemu kij w oko wtyka
skrzydła podcina
podgryza gardło
zło nawet tego świata dotyka

z wolna się kruszę
w nicość odchodzę
krę życia nurty gdzieś w dal unoszą
i tylko drzewa jeszcze zaszumią
liśćmi kołysząc zaszepcą cicho
odejście moje światu ogłoszą

piotr skała szkudlarek

fotografia własna


skala

Średnia ocena: 6
Kategoria: Inne Data dodania 2019-07-03 20:43
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < skala > < wiersze >
jagraszka | 2019-07-08 00:04 |
Nie przejmuj się... Na innych portalach jest podobnie. Żeby przetrwać hejty i "kije w oko", trzeba mieć, niesty, "twardy tyłek" i psychiczną odporność. Więc nie dobieraj sobie do głowy tego wszystkiego i trwaj przy swoim! ;)
Viasyl | 2019-07-04 18:26 |
A Ty Beckett pomyliłeś portale ... takiego wiersza pełnego emocji i uczuć Ty nie napisałeś i nie napiszesz nigdy ...
beckett | 2019-07-04 08:28 |
AŁtor pomylił epoki
Viasyl | 2019-07-03 20:59 |
Jeszcze za wcześnie na odejście...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się