KiedyÅ›
kiedyÅ›...
cieszyły mnie drobiazgi
powiew ciepłego wiatru
smak płatków śniegu na języku
dobra książka... popijana herbatą
kiedyÅ›...
cieszyły mnie świetliste refleksy słońca
we włosach dziecka
dłonie splecione w uścisku
hałas liści pod stopami
kiedyÅ›...
odbicie w lustrze witało uśmiechem
a oczy jaśniały światłem
kiedyÅ›...
cieszyło że budzę się co rano
otwieram okno i... oddycham światem
wchłaniałam w nozdrza zapach ziemi
rozpościerałam ramiona do lotu
urzeczona... byciem
głodna kolejnego dnia
kiedyÅ›...
naiwnie wierzyłam w... niemożliwe
a...
kiedy zgorzkniałam
kiedy... stałam się powłoką
wypełnioną smutkiem
pustym dzbanem w którym
tylko echo pobrzmiewa
Melancholia
|