Ku pamięci.......
Zimowy, mroczny, mrożny wieczór
Zapukała do drzwi niespodziewanie
Przyszła tak nagle i nieproszona
Tak jak często przychodzi
Zabiera ludzi w mroczną podróż
Wydziera im z serca ostatnią nadzieje
Rozdziera swym bólem serca bliskich
Przynosi strach i zwątpienie
Ale ty byłeś gotowy do podróży
Z godnoscią stawiłeś jej czoła
Bez obawy wahania bez strachu
Tak jakbyś wiedział dokąd cie zabierze
Ku twojej pamięci dziadku te słowa
Byłeś i pozostaniesz niedoścignionym wzorem
Jakoby mędrzec dawałeś mi rady
Wspierałeś i wychowywałeś
Przychodzisz do mnie i teraz
Pukasz do drzwi mych snów
Uśmiechasz się i przelewasz swą radość
Dajesz mi wiare w sens istnienia
Tak nagle w wieczną podróż się udałeś
Opuściłeś nas niespodziewanie
I nie dałem rady ci powiedzieć
Tych kilku słów jakże ważnych
Mówie teraz , kocham i bardzo mi cie brak
morfeusz
|