anastasis
powrócisz wraz ze słońcem
od zarania oczekiwanym
a gdy w progu staniesz
swojskość cię powita
gregoriańskim chorałem
bez spojrzenia w lustro
nie dopatrzysz się zmiany
dom kamienne schodki
wapnem pobielane ściany
w ogrodzie strzeliste malwy
drapiące chmury
w kolorach skrzącego się śniegu
i głębokiej purpury
ślady pozostawione przez ciebie
w miejscach tylko tobie znanych
utwierdzą cię w przekonaniu
że właśnie wróciłeś do swojego domu
za trzydzieści srebrników
i szatę o którą los rzucono
istnienie wydobyto z cienia
- zza zasłony
Henryk_Konstanty
|