Desiderio

Dzikie spojrzenia, gorący oddech i dreszcze na Twoim ciele.
Wpatrzeni w siebie, wsłuchani w kształty. Ta cisza mówi tak wiele.
Rysuję dłońmi, wzdłuż Twej figury, szkice mojego pragnienia.
W Wenecji zmysłów, gondolą pieszczot. Płyniemy do zapomnienia.

Jesteś świątynią zmysłowych żądzy, fantazji mych Akropolem.
Namiętnie gryzę pierś Euforii, całuję ramiona Twoje.
Kapłanko szczęścia, przyjm mą ofiarę w boskiej świątyni rozkoszy.
Pot ciał splecionych w miłosnym szale, zapach spełnienia przynosi.

Wypijam nektar z kwiatu ambrozji. W ustach smak boskiej miłości.
Misterium szczęścia w twym sanktuarium. Lśni w oczach błysk namiętności.
Patrz na mnie dziko, płyń w zapomnieniu. Wykrzycz swą prośbę o jeszcze.
Czas zatracenia w boskim amoku, gdy z pożądaniem Cię pieszczę.


Gerard_Karwowski

Średnia ocena: 10
Kategoria: Erotyk Data dodania 2019-11-02 12:15
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Gerard_Karwowski > < wiersze >
jagraszka | 2019-11-04 18:52 |
Można popłynąć Twym wierszem niczym rzeką... :)
skala | 2019-11-02 12:50 |
i jak to skomentować skoro dech mi w piersi zaparło,super
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się