Samotnik
Jestem jaka jestem , na siebie skazana
Dusza krocząca przez życie sama
Zawsze czego mi brak
Mi wszystko dostrzegam jaki przepiękny nasz świat
Jesień choć smutna swój urok ma
By podziwiać ostatki jej wędruje co dnia
Czy chłód czy deszcz czy może wiatr
By ujżeć jesień,Jest tego wart
Idę i idę szukam wciąż szczęścia
Znalazłam,chwytam je w objęłcia
Zanim zdążę się nim nacieszć
Poraszke znów muszę kolejny raz przeżyć
I tak co dzień życie podaje na tacy coś
Puźniej zabiera,mam tego dość!
Zmęczona już życiem trudzę się by trwać
Dane mi pod górkę nie iść lecz gnać
Spocząć bym chciała ,chociaż na chwilę
Pozwól mi Boże przebyłam już tyle
Pozwól mi poznać ten lepszy śwat
Tam gdzie nie będzie wiał w oczy wiatr
Unoszę więc dłoń by poznać raj wspaniałości
Chwyć mnie za ręke poprowadź ku do wieczności
Uwolnić się chcę od cierpień bulu przykrości
Nie chcę nic czuć prucz spokoju ,radości
Chodź prze demną dopiero osiemnasta wiosna
Może ta ostatnia będzie radosna.
Sombrero2002
|