Mój rycerzu

Trwałeś przymnie jak anią stróż
Bez okazji dawałeś bukiety róż
Każdy głód zaspakajałeś
Bez użycia dłoń ,spojżeniem subtelnie dotykałeś.

Troską twą otulona
Czasem czułam się zawstydzona
Miałeś w sobie magiczną moc
I zwykła w niezwykłą zmieniałeś noc.

Rozgrzewałeś me serce gdy gościł w nim chchłód
Rozpalałeś me zmysły smakiem swych ust
Dla mnie starcia prowadziłeś z potworami
Chwile przy tobie najcudowniejszymi latami

Pokazałeś mi miłość od tej nie znanej strony
Nigdy nieczułam czegoś takiego aż do tej pory
Miłości takiej wcześniej nie znałam
Że Ciebie stracę tak bardzo się bałam

Lęk mój mnie przerusł i to się stało!
Dzwoni budzi,ach to już rano!
Sen był przepiękny ,poza nadzieją nic nie pozostawił
Nocny rycerz się mną zabawił.
Otwieram oczy ,tonę w toku rozmyślaniu
Jesteś rycerzem lecz w innej posiadaniu.


Sombrero2002

Średnia ocena: - Kategoria: Miłosne Data dodania 2019-11-10 22:50
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Sombrero2002 > < wiersze >
Leona | 2019-11-11 00:08 |
Supcio
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się