Droga

Ta droga nie potrzebuje drogowskazów
ani jakichkolwiek nakazów...
ona po prostu jest świadomością
pełni miłością...
prowadzi przez niziny
aby wzbić się na wyżyny...
pragnie być wolna jak ptak
daj mi Boże jakiś znak...
nim liść uleci w przestworza
niech się spełni wola Boża...
podaj jemu pomocną dłoń
pozwól ucałować delikatnie skroń...
zabierz całe jego cierpienie
spełnij nasze marzenie...
przywróć radość życia
wydostań z ukrycia...
rozświetlaj tęczy barwami
niech Bóg będzie z nami...
pozwól by cierpienie się skończyło
by razem łatwiej już było...
iść przez życie z podniesioną głową
z tą jedną przeznaczoną osobą...
przeżywać razem chwile radości
upajać się w pełni miłości...
cieszyć się razem z gestów prostych
pokonywać razem kolejne mosty...
nie lękać się już niczego
mając przy boku ukochanego...
jemu na dobranoc czytać
a rankiem czule się witać...
iść przez życie do końca razem
być jednym pięknym obrazem...

Viasyl