Reminescencja

W lustrzanym odbiciu fantazji, z czułością wróciły wieczorem.
Ukryte w pamięci obrazy, dnia, gdy po raz pierwszy Cię wziołem.
Tą letnią, sobotnią nocą. Tak pięknym był park w Twoim mieście.
Pieszczący nawzajem swe ciała zapominaliśmy o świecie.

Odpowiedz mi tamta dziewczyno. Pamiętasz żar mych pocałunków?
Czy oddech mój czujesz na ciele i smak nadużytego trunku?
Do dziś jęk Twój słyszę namiętny, gdy jadąc w swym dzikim furrorze.
Krzyczałaś na pusty park cały. O Boże! Jak mi dobrze!

W pamięci mam ogień w Twych oczach i obłędny grymas Twej twarzy.
Gdy ciałem Twym, pięknym wstrząsały, konwulsje dziewczęcej ekstazy.
Jak żywy wzrok Twój opętany. W tej reminescencji pożodze.
Dziewczęcy, Twój głos wyuzdany. Gdy z jękiem krzyknęłaś. Dochodzę!


Gerard_Karwowski

Średnia ocena: - Kategoria: Erotyk Data dodania 2019-11-15 04:51
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Gerard_Karwowski > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się