uniesienie
jak w dziwnym ogrodzie Mehoffera
dekoracyjnością uroczyska urzeczony
delektuję się ciszą i zapachami
intensywnej chwili
urodzonej w czasie niedoli
wokół świat
w oku cyklonu
w promieniach
secesyjnego światła
letnich witraży
trwam w uniesieniu,
żegluję po morzu marzeń
niefrasobliwość to beztroska
z Epikurem też nie ma to
nic wspólnego
do takiego życia jesteśmy stworzeni
kocham piękno dlatego
Henryk_Konstanty
|