Kolej dotyku
Czerwień siedzeń,szarość podłogi
Za oknem-różnie
Miejscami zielono,czasem natchnione graffiti
Przypomni o ulicznych poetach
Natchnionych alkoholem i agresją
Szanuję bardziej,niż podrzędnych artystów
(Ukłon)
To trochę taka tuba czasoprzestrzenna
Jadę znaną mi orbitą,znanym statkiem
Nawet zapamiętałem jego numer
1-tyle razy jechałem na gapę
9-tyle miałem lat, gdy zacząłem myśleć
9-tyle razy widziałem nieudane próby
7-tyle udaremniłem
Pruję na Północ
Ale nie ruszam się z miejsca
Przynajmniej nie moja dusza,czy jestestwo
Wiszę w dziwnej przestrzeni
Koreluje ona z waszym światem
Ale nigdy się nie łączy
Dlatego już nigdy nie będę mógł Cię dotknąć.
Soulkiller
|