Maleńki świat

W powietrzu wisiała mgła,
kiedy wyszłam z domu,
w powietrzu czuć było wilgoć,
a na niebie widniał księżyc,
on mnie prowadził,
kiedy wyszłam z domu.

Na końcu tej długiej drogi,
istnieje maleńki świat,
nie mogę dosięgnąć szczytu ponad nim.
Wiodę życie, na jakie mnie stać,
nie brak w nim cierpienia i tęsknoty.

Ale wierzę, że pewnego dnia,
zobaczę czubek nieba,
kiedy ''dorosnę''...
Nie zależy mi, żeby być silną,
nie zależy mi, żeby się przypodobać,
jestem tylko sobą...

Moje serce pragnie ciepła dopóki bije,
proszę Panie, zaprowadź mnie tam,
gdzie to jest możliwe,
tam spotka mnie to, co najlepsze...

Mamy nad sobą to samo niebo
i wierzę jak Ty, że pewnego dnia,
ja też zobaczę Ciebie...
zobaczę moje niebo...


Viasyl

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2019-12-27 20:12
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Viasyl > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się