lepiej jest dwóm niż jednemu
gorące wargi
muskają niewinności poranka
ciszy nie przerywają już słowa
niewerbalnie toczy się ich rozmowa
pan słowik i pani słowikowa
w skowronkach
ściany mogłyby usłyszeć
ptaki niebios rozgłosić aż po krańce
miłość potrzebuje intymności
dwie skały - dwa ostańce
Henryk_Konstanty
|