którędy
noc już mnie wzywa w senną krainę
w innym wymiarze na świat popatrzę
może mi dane będzie zobaczyć
co umykało spojrzeniom zawsze
wzrok mój wyostrzy srebro księżyca
zobaczę krzywdy innym zadane
usłyszę słowa których się wstydzę
dostrzegę łzy przeze mnie wylane
a świt pozwoli wrócić do życia
bym to co zepsuł naprawić zdołał
przed tymi którzy mi wybaczyli
wzrok swój opuszczę i schylę czoła
może ja z czasem też się nauczę
wybaczać innym życiowe błędy
dlatego dzisiaj gwiazd się zapytam
do tej mądrości to iść mam którędy
piotr skała szkudlarek
skala
|