Sens naszego istnienia

Idzie drogą piaszczystą,
nocą ciemną i mglistą,
księżyc go tylko prowadzi,
o bose stopy kamień ostry wadzi,
na sobie ma szaty jakby anioła,
śpiewem o pomoc niebiosa woła,
powoli noc chyli rankowi czoło,
a aniołowi robi się wesoło,
ta sama droga jakby pojaśniała,
jakaś dziewka pieśń zaśpiewała,
ludzie swoje domostwa opuścili,
anioł przechodząc obok czoło chyli
i choć go bracia nie rozpoznają,
bo aniołowie zwykle skrzydła mają,
On znowu potrzebny się czuje,
więc dalej przez świat pomagając wędruje...


Viasyl

Średnia ocena: 9
Kategoria: Życie Data dodania 2020-01-22 17:27
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Viasyl > < wiersze >
Viasyl | 2020-01-23 22:10 |
Dziękuję Jaga
Jaga | 2020-01-23 21:29 |
i jest nadzieja 5
Viasyl | 2020-01-23 15:56 |
Proszę i również dziękuję...
Azsmarel | 2020-01-23 12:57 |
Wiersz stal sie bliski memu sercu juz po pierwszym przeczytaniu, dziekuje. Naprawde slowa warte zapamietania.
Azsmarel | 2020-01-23 12:57 |
Wiersz stal sie bliski memu sercu juz po pierwszym przeczytaniu, dziekuje. Naprawde slowa warte zapamietania.
Henryk_Konstanty | 2020-01-23 11:58 |
Każda istota próbuje znaleźć odpowiedzi na to pytanie. Próbowałem i ja, moje credo życiowe wyraziłem w tekście: "wolontariusz".
Ziela | 2020-01-23 10:23 |
Troszeczkę płytki. O.K
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się