nie trzeba
nie sztandarów czy pieśni nam trzeba
lecz szacunku i zwykłej rozmowy
nie okrzyków wojennych na wiecach
wyznaczonych komisarzy ludowych
już świat widział takowe wiece
i podobne padały już słowa
które były przyczyną przemian
wczoraj żona a dzisiaj wdowa
place zabaw na których cisza
piaskownice zmienione w mogiły
rozszalałe ludzkie potwory
które bliźnich się krwią opiły
nie pozwólmy się znów zwariować
brat niech bratu nie pluje w twarz
z okolicznych kawiarniach śmiech
niech nie zmieni się w żałobny płacz
nie pielgrzymki i modły nieszczere
czy też marsze w podbitych butach
tylko serca otwarte dla innych
chęć by bliźnich spokojnie wysłuchać
być człowiekiem i tylko tyle
choć aż nadto może dla innych
którym nie w smak zgoda w narodzie
wolą zbrodni na bracie być winni
piotr skała szkudlarek
skala
|