*** (wewnętrzny krzyk...)

wewnętrzny krzyk
wypełnia milczenie
które boli bardziej
niż rana zadana słowem
ostrym jak brzytwa

schowana pod parasolem
uprzejmych słów
wciąż mam go w sobie
i uśmiecham się
tak – dla niepoznaki


jagraszka

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2020-03-13 19:37
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jagraszka > < wiersze >
jagraszka | 2020-03-14 13:58 |
Dziękuję za wypowiedzi. Trafne skojarzenia - Inez2. :)
jagraszka | 2020-03-14 13:58 |
No, właśnie. Czasami zakładamy maski, bo tak wypada...Uprzejmość, konwenanse...
jagraszka | 2020-03-14 13:57 |
No, właśnie. Czasami zakładamy maski, bo tak wypada...Uprzejmość, konwenanse...
p_s | 2020-03-14 06:28 |
maski, ach te maski...
Inez2 | 2020-03-13 23:55 |
Na pierwszym planie pojawia się obraz Muncha. Uśmiechnięty parasol wygląda na typowe ,,How are you” - ,,Thank you very much’’
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się