czas nie leczy ran


krew moją studzi chłód kolejnej nocy
umiera we mnie wszelka nadzieja
czuję jak we mnie nienawiść się rodzi
serce powoli w głaz się zamienia

srebrem utkane niebo nie cieszy
uśmiech łzy dawno już z twarzy zmyły
echem od ścian się szloch mój odbija
o szczęście walczyć nie mam już siły

już tylko ciało w oręż przemieniam
by się stać bestią co nie zna litości
tym co mnie jutro będzie cieszyło
to odgłos łamanych pod ciosem kości

że ciągle pamiętam ty wiesz o tym dobrze
tak jak że czekam chwili sposobnej
tej w której gniewem me ciało wybuchnie
po niej już tylko pieśni żałobne

piotr skała szkudlarek


skala

Åšrednia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2020-03-23 22:40
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < skala > < wiersze >
p_s | 2020-03-27 14:41 |
prawda... czas to li tylko względna zmienna...
jagraszka | 2020-03-24 21:46 |
Hm. To tylko czas pokaże. Myślę, że to zależy od tego ile czasu upłynęło.W moim doświadczeniu, akurat ta sentencja sprawdziła się. Pozdrawiam :)
Henryk_Konstanty | 2020-03-24 01:56 |
Czas nie leczy, czas zabija. Emocjonalny...dobry.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się