Wyjazd

Figi na figowcu z podwórka są zielone;
Zielone, również, grona na zielonym winie
Ocieniającym ceglaste dachówki ganku.
Pieniądze się skończyły.

Jakże natura, czując to, potęguje swe gorycze.
Bez talentu, nie opłakane, nasze pożegnanie.
Słońce świeci w niedojrzałym zbożu.
Koty bawią się wśród łodyg.

Spojrzenie wstecz nie złagodzi takiej nędzy-
Mosiądz słońca, stalowa patyna księżyca,
Ołowiane żużle świata-
Ale zawsze ukaże

Wąską skalną mierzeję chroniącą błękitną zatokę miasta
W którą impet zewnętrznego morza
Bije, jest nieskończenie brutalne.
Zanieczyszczona przez mewy, kamienna chata

Odsłania niski próg niszczącym pogodom:
Na tym występie skalnym w kolorze ochry
Włóczą się kozy, posępne, i kudłate
By lizać morską sól.


Peausz

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2020-04-15 18:23
Komentarz autora: To moje tłumaczenie wiersza Departure Sylwii Plath. W Wyjeździe w pozornej nudzie i rutynie nagły mocny obraz morza szturmującego brzeg zatoki. U Sylwii Plath występują często takie kontrasty.
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna Peausz > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się