akt oskarżenia
odnalazłam na ruinach podworcowego gmachu
cień pierworodnego syna
wzięłam na ręce mgliste jego szczątki
i niosę skażoną krew
niewinnego baranka
po ratunek
ostatni pociąg odjechał
kilka lat temu
jego dłonie zapisane
kosmicznymi mapami światopoglądu
sięgającymi pod tętnicę szyją
intrygują rozleniwione mózgowie
bliska poznania
zaszyfrowanych informacji
przerażona aktem oskarżenia
wpisanym w linie papilarne
w ciemnych zimnych
ruin piwnicach
zakopuję po kawałku
moje winy
STEWCIA
|