Szarówka
Przyleć do mnie
Świat już taki stary
Nikt Cię nie zobaczy
Strach nad miastem szarym
się unosi. Siwy, ociężały
A tyś młody, żwawy
Przyleć dziś kochany,
bo noc taka wiosenna
Ciepła, słodka, miękka
Jako ta udręka
gdy Ciebie obok nie ma
i te chłodne ściany
Przyleć, ulecz rany,
bo zaraz się skończy noc.
I słońce czerwone razem
powitamy gdy na nieboskłonie
zaraz się pojawią
Nagie ciała
Koc
Johana
|