ostatnie słowo

zapukałem
odpowiedziała mi cisza
szczęścia nie było w domu
spod drzwi odszedłem w noc
a za mną jak cień mój ból

zawołałem
nie podpowiedziało mi nawet echo
tylko wiatr zawył żałośnie
pomiędzy szczelinami murów miasta
jakby mu żal było mojej duszy

odszedłem
nikt nawet nie zauważył kiedy
nie spytał dokąd idę i dlaczego
samotność była mi kochanką
którą zdradziłem ze śmiercią

piotr skała szkudlarek


skala

Średnia ocena: - Kategoria: Śmierć Data dodania 2020-07-05 18:42
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < skala > wiersze >
Jaga | 2020-07-06 09:31 |
samotność niekiedy doskwiera, znajdź przyjaciół, którzy ją wypełnią.
jagraszka | 2020-07-05 21:58 |
Zapukałeś, a ja odpowiadam... Nie odejmą Ci bólu, ale mogę Cię wesprzeć. Odrzuć samotność. Pozdrawiam.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się