mój uśmiech

jest z przemytu
zapakowany w folię bąbelkową
nie potłukł się
wyjmuję go ukradkiem na ulicy
i dyskretnie zawieszam
na posępnych
twarzach


jagraszka

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Życie Data dodania 2020-10-01 22:00
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < jagraszka > wiersze >
mimbla19 | 2020-10-04 13:15 |
Miło mi, pozdrawiam...
jagraszka | 2020-10-03 21:10 |
Serdecznie dziękuję za podpowiedź. Też miałam zajrzeć do słownika, ale zajęły mnie inne sprawy. Pozdrawiam. Dzięki za komentarze. :)
mimbla19 | 2020-10-03 13:50 |
Nie jestem filologiem, ale sprawdzałam w słowniku, gramatycznie powinno być zawieszam na kim na czym...a wiersz super
jagraszka | 2020-10-03 08:22 |
mimbla19. No własnie, miałam z tymi twarzami problem. W pierwszej wersji było " na twarzach", ale przyszło mi do głowy, że może jednak powinno być" na twarze". Czytam i nie wiem... Przydałaby mi się podopwiedź jakiegoś filologa lub językoznawcy. :)
mimbla19 | 2020-10-02 09:45 |
Ciekawa wizja,trochę mi jednak nie brzmi passus "zawieszam na twarze" może raczej "na twarzach"?
Henryk_Konstanty | 2020-10-02 05:23 |
Szlachetne to, i skuteczniejsze niż maska. Skąd jest przemycany?
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się