zielony bez nadziei


lipcowe słoneczniki pełne rosy
kiedy żółta sukienka uciekała z ciepłych dłoni
liści szal otulał cieniem

przybliżałeś lampkę jakbyś chciał zapamiętać

tyle łez ile ziaren
rany nie chciały zabliżnić
tylko wiatr wiedział jak rozkołysać firanki

zielony płaszcz parę traw
nasze twarze pośród szarych wspomnień
obraz w zasuszonym wazonie lata


Beti

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2006-08-05 16:33
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Beti > < wiersze >
Beti | 2006-08-07 08:46 |
Dziekuję ..ale ja tylko maluję na szarym papierze akwalrelš..pozdrawiam:))
nimfalesna | 2006-08-06 21:46 |
PIĘKNY.........AHHHHHHHHHHHHH
STEWCIA | 2006-08-05 21:47 |
doskonale piszesz
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się