zasłona opadła

purpurowa sukienka nocy
na roztańczonym moście
w deszczu chłodne pocałunki

niby sfastrygowane słowa
w lekkim powiewie naszych spotkań
przymiarki trzymają najmocniej

gaśnie słońce oczekiwań
w lipcowych korytarzach słoneczniki odkryły twarz
wilgotne liście jak rosa w moich oczach

bez złudzeń czekam
już nie przepisuję wspomnień


Beti

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2006-08-08 13:04
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Beti > < wiersze >
Kara Kaczor | 2006-08-08 15:44 |
œwietny wiersz
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się