popdróż której nie ma

w tęsknocie wędrowania
rozpływam się w obłokach

szukam wędrowców
skazanych na bezdroża
samotnych
z niedokończonej podróży

z mapą w ręku
zamykam oczy
świat zakrył usta i nos

za nitką horyzontu
gaśnie kłębek
zimno-białego dnia

wybudzimy się jutro
na pustym lotnisku
o kilka chwil starsi


marekg

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2020-12-20 17:47
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < marekg > wiersze >
jagraszka | 2020-12-22 19:17 |
Refleksyjnie...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się