pełnia księżyca
Ta noc nie zapalała gwiazd
księżyc swą pełnią jak latarnią świecił
gdzieś w samotności umierał starzec
i z pierwszym krzykiem rodziły się dzieci.
Ta noc zniewalała nas
w szarych namiętnościach zawziętych
myślą udręczoną w nadziei pominiętych.
Ta noc ciepłem przygaszonych gwiazd
otulała szepty kochanków i wiersze poetów
w palecie pragnień wciąż nowych...
Ta noc... nie dotyczyła nas
docenić jej piękna nie gotowych.
ula
|