Opieka

Nie jesteś sama. Od początku tej ziemi
Podążam za Tobą w cieniu. Wedle życzenia
Nie ma trudności nie ma łez, zwątpienia.
Są skrzydła, mocno wyciągnięta dłoń

I uśmiech

Nie wiesz, czy masz czas. Czy chcą Cię tutaj
Nieważnie. Nie jesteś sama. Ukryta w cieple rąk
Schowana w kołdrze ramion, zdarzeń, przypadków
Jestem. Od dnia do nocy. Z worami na oczach

By być na dobre i złe

Ocieram trwogę, niepewność i deszcz łez z oczu
Na tej wyspie jest gość i gospodarz. Witaj na ziemi
Ten sam barszcz, gołąbki, uzvar. Jak w domu
Ciepło rąk Zaporoża w Warszawie. Ogień troski

Dla Ciebie

Cokolwiek. Gdziekolwiek. Obiecałem swojej siostrze
Jestem słońcem i księżycem. Tęczą i deszczem
Pomagam jak mogę. Tak po prostu jak człowiek
Masz, czego potrzebujesz. Po to jestem w tym miejscu

Daj mi uśmiech Dniepru

Daj uśmiech Zaporoża


Marcin_Olszewski

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2021-09-04 20:15
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Marcin_Olszewski > < wiersze >
ula71 | 2021-09-09 07:33 |
Wystarczy zaufać i dać się ponieść takiej opiece. Ale... czy mamy odwagę???... Świetny wiersz, doskonałe metafory, bardzo mi się podoba. Pozdrawiam
ula | 2021-09-06 21:55 |
Tęsknota ,życzliwość, umiłowanie. Pięknie.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się