Agape
jakie to dziwne wczoraj o tej samej porze piliśmy wino
jedliśmy sałatkę za wszelka cenę staraliśmy się
uniknąć pewnych tematów nie całkiem się udało
nie obeszło się bez gwałtownego wstawania od stołu
mimo płonącej świecy która miała za zadanie przywrócić
należne miejsce tajemnicy
a tym czasem podzieliła stół na dwa obozy jeden liberalno – postępowy
i drugi zacieśniająco – konserwatywny wszyscy zapewniali o swoim
poczuciu niezależności i szczęściu
Michał_F
|