słowa
czasem słowa rodzą się z niewyspania
lub w nocnym świetle
jak blade kwiaty lamp
ciemnym świtem
wyciągane z szuflady
poplątane myśli
prostują się na papierze
i dryfują gdzieś z wiatrem
rozsiewają się w eterze
czasem spłyną
nie wiadomo skąd kiedy i po co
i znikają tak nagle jak przyszły
nocą przecież trzeba spać
by móc trwać w ogniu dnia
by być więcej
niż czyimś odbiciem w lustrze
by być czymś więcej
niż tylko słowem
Monice Ł.
Myślibórz, dn. 09.10.2021 r.
ula71
|