ORZESZKI
Bym mógł myśleć - szczęką ruszam...
Wiem, co znaczą te uśmieszki:
nikogo tu nie pouczam,
jednak – trzeba jeść orzeszki!
Właśnie się do końca zbliżam
z dojadaniem jednej paczki...
Czy dostanę bólów krzyża?
Czy też może nawet sraczki...?
Jedno jest na pewno pewne
i, nikomu nie ujmując:
mogą być problemy trzewne,
więc chciałem to wierszem ująć...
Jak jem, wtedy coś napiszę,
jakiś nowy wiersz powstanie,
bo trzeba zapełnić niszę:
- nie tylko w brzuchu, mój panie!
Jak jedzenie będę mieszał,
do tego dodam orzeszki,
to żołądek się „zawiesza”
i powstają tam „zamieszki”...
Ogólnie jednak orzeszki
dobrze mi na mózg wpływają
i nie patrzę na „zamieszki”...
- grunt, że wiersze te powstają...
(by walvit)
walvit
|