po siódme nie zabijać (wiersz warsztatowy)

na to by opluć słowem i zniszczyć
czyjś z trudem ułożony świat
wystarczy krótka chwila
złamany jak sucha gałązka
kuli się i upada
nie chce się podnieść
z obawy przed kolejnym opluciem
bo słowny jad sączy się jeszcze długo
i wsiąka pod skórę
bywa że tam zostaje i robi się zakażenie

pisanie nie boli tak bardzo jak słowo mówione
to tylko mały robaczek siedzący
w bałaganie zwojów mózgowych
wyszarpuje słowa każąc pisać
który jest we mnie


Myślibórz, dn. 21.07.2022 r.


ula71

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2022-07-22 01:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < ula71 > wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się