Beztalencia
Choć nie wszyscy z jednej gliny
i nie garnki lepią święci,
to wszędzie, gdzie nie spojrzymy,
dużo mamy beztalenci.
Zawsze znajdzie się ofiara,
której sprawa mózg przerasta
i... - choć nie wiem, jak się stara...
nie poradzi nic i basta!
Są bystrzaki, orły zdolne,
które w mig rozwiążą problem,
lecz i „głupy” są mozolne,
które nie są aż tak dobre.
Jak coś w życiu nie wychodzi,
powoduje to napięcia...
i.. - wiadomo o co chodzi:
Pieprzą sprawę beztalencia!
Ktoś świruje, innych zwodzi,
wymyśla różne „przegięcia”...
To na pewno wszystkim szkodzi,
a przyczyna? – Beztalencia!
- Talent to właściwie mają
do przeróżnych psot i trików
dobrze nieraz czadu dają,
wśród szyderczych chichów-śmichów...
Dużo można by zarzucić
beztalenciom dookoła,
lecz to może się obrócić:
- na nas ktoś tak też zawoła...
Czy nam wszystko się udaje?
Czy tak wszystko nam wychodzi?
Chyba tylko tak się zdaje...
mózg każdego wszak zawodzi!
Nie ma ludzi idealnych:
gdzie żyjemy i tworzymy,
wśród spraw trudnych czy banalnych,
wszyscy przecież się mylimy!
(by walvit) (8-8-8-8 & abab)
walvit
|