życie
Dokąd tak gonisz tabunem koni
z grzywą myśli rozwianych
składasz w pokłonie błagalne dłonie
wiatrom
żywiołów wezbranych.
Czasami tylko
piosenkę rzewną zaśpiewasz
kwiatom w ogrodzie
swoją namiętność uniesiesz lekko
lotem jaskółek w swobodzie.
ula
|