zakręt kolców (tekst warsztatowy)

''Nie licz dni - spraw, by dni się liczyły ''
Muhammad Ali

Sypią się, sypią na głowę kaskadą naostrzonych gwoździ, ale to od ciebie zależy, jak się ustawić, by się uchylić i jak najmniej pokaleczyć.
Skoro nie ma w czym wybierać, bo wszystkie są jednakowe (albo wyjątkowe), to może wybrać jakiś na chybił trafił i spróbować go oszlifować lub przytępić tak, by zbytnio nie ranił, złapać się promieni słonecznych, póki słońce jeszcze czuje się nad głową - zawsze to jakieś ciepło - latem przecież całkiem przyjemne i pożądane.
W tych kolcach trafiają się diamenty życzliwego słowa, pochodzące od wyjątkowych ludzi, słowa, które rozczula do łez i sprawia, że serce omal nie pęknie od nadmiaru przepełniającej je wdzięczności, a żadne słowa nie potrafią jej wyrazić, bo cokolwiek powiesz, jest śmiesznie marne.
Mijam zakręt kolców, zamykam oczy, uśmiecham się do słońca, gdy grzeje, myśląc właśnie o nich i - odpływam z uśmiechem.


Myślibórz, dn. 06.11.2022 r.

Eli N.


ula71

Autor zablokował możliwość oceniania. Kategoria: Inne Data dodania 2022-11-16 15:32
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < ula71 > wiersze >
ula71 | 2022-11-20 18:42 |
Wśród tych kolców trafiają się takie, które nie bolą, a wręcz leczą. Tekst dedykowałam komuś, kto mnie wspiera, gdy blisko do upadku. Dziękuję bardzo
jagraszka | 2022-11-20 14:50 |
Większość z nas ma podobnie. Nikt nie lubi "gwoździowego" deszczu. Ujęłaś problem w sposób bardzo poetycki.
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się