Przelot
Jadąc pociągiem metra
Lubię oglądać w szybie
Swoje odbicie ciemne
Przepiękne
Także zjeżdżając windą
Często podziwiam w lustrze
Jasny obrazek twarzy
Przystojny
Pingwin rozpostarł skrzydła
Chciałby przemierzyć niebo
Mgnienie do drugiej stacji
Cztery kolejne piętra
Przez chwilę
Ciężki, niezgrabny, brzydki
Taki na co dzień jestem
Poza chwilami tymi
Raczej się czuję zwykłym
Nielotem
Może polecę kiedyś
Lekki jak mała pszczółka
Większość pszczół żyje sama
Większość nie tworzy rodzin
Wiedziałeś?
Kapitalista
|