już się nie oszukuję (wiersz warsztatowy)
''Myślałam, że to było naprawdę i że prawda jest piękna. Ale prawda jest brzydka i wszechobecna, pokrywa całe życie jak brud. Prawda jest taka, że nigdzie nie jest bezpiecznie, nic nie zatrzyma zmian na gorsze, wyścigu szczurów, nieproszonej śmierci- skrzydlatego rydwanu, klaksonów i silników, diabła w zegarze'' - Sylvia Plath
kiedyś uwierzyłam że prawda
ma prosty gest staruszki
o pooranej zmarszczkami twarzy
w chuścinie na głowie
wyciągającej z kosza
jabłko pachnące latem
że w ledwo tlącym się żarze
w oczach
widać czystą prawdziwą
życzliwą szczerość
że dłoń matki ocierająca łzę
z policzka dziecka gdy rozbiło kolano
przytula do piersi i dodaje otuchy
po niepowodzeniach w szkole
by zapomniało o bólu i porażce
że wyciągnięta dłoń to nie cios
a pomoc
że śmiech jest zawsze szczery
i radosny
i nie wyszydza
że opinia raz wyrażona
ma stałą wartość i nie zmienia się jej
jak chorągiewki
- bo jest prawdą -
że miłość się nie kończy
a rodzina jest najważniejsza
dziś widzę prawdę brudną i plugawą
o nieumalowanych ścianach
pod kolorowym papierem
z zanieczyszczoną podłogą
pod wzorzystym dywanem
pijącą tanie wino w bramie na murach
i ławce
krzyczącą w świecie
poddanym dyktatorom
i maniakom władzy
który sam się niszczy
i prowadzi do zagłady
zapomina i zagłusza dobre odruchy
bawi się dobrem tylko na pokaz
zakłada maski na jednakowe
jak od cyrkla twarze
kryjąc pod nimi nienawiść
rozsiewa zarazę
stawia pod ścianą
i bezlitośnie strzela złym słowem
i śmiercionośną bronią
dla kaprysu dla rozgłosu sławy
i zaspokojenia chorych żądz
także w kobiety i dzieci
już się nie oszukuję
że jest piękna
Myślibórz dn. 11.06.2023 r.
ula71
|