nie w porę
kiedyś odejdę w niespełnionym wierszu
przecież nie pierwsza ani nie ostatnia
może się wtedy światu cicho westchnie
a może krzyknie głośno - wreszcie! wreszcie!
zaczęte wersy zakończą się kleksem
skrzywiona głoska sama wzleci
w przestrzeń
i już nic więcej - może tylko jeszcze
ciszę jak ziarno zasieją w eterze
to już niedługo - sam to zauważysz
że brak pejzaży i znajomej twarzy
a potem znowu wyruszysz do przodu
mając do zmartwień ważniejsze powody
jak gdyby nic i jakby wbrew wszystkiemu
losy potoczą się normalnym torem
myśl zabłąkana przemknie zdziwionemu
- nie w porę było nie w porę
Myślibórz dn. 16.06.2023 r.
ula71
|