zapiskiem rumianej szminki nr 1987

W szkarłacie ofiar
Po nachyleniu powodzi…
Budzi się grom krzyku
Doznaje natchnienia (…)
I tu na barykadzie…buduje
Buduje kolejne kwestionariusze
Ze spalonych stosów marzeń….
Kłębie stosów zarażonych przekleństwem
I wie na którym skrzyżowaniu zboczył
Zahaczył o przepaść nicości…
Ale czy dobrze zawracać?
Nie wie…. Nikt tego nie wie….
On w zupełności pewien swej odwagi nie jest…
Nie Był i już nie będzie…

Tylko ten staruszek….
Po drugiej stronie ulicy…widzi…
Chowa winogrona pod parasol
…bo zanosi się na deszcz….

On od zawsze wiedział!
Tylko wyczekiwał burzy….
Az grom uderzy i rozsypie…
Prawdę na cztery kąty życia
W pozłacanej wstążce ukryty…
Skrawek „czarnego” życia

Jak myślisz długo będzie padało?


Its only Deja Vu

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2006-08-17 00:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Its only Deja Vu > < wiersze >
po zachodzie slonca | 2006-12-06 22:04 |
fantastyczny! padam rażona odczuciami po tym wierszu... błagam, pisz tak więcej...
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się