Wspomnienia
Zleżałe kwiaty na poddaszu wspomnień
Te wybaczone i nieświadome
Sięgają pnączami wgłąb korytarzy
By wzrosnąć na nowo, by zacząć krwawić
Wiją się kręto by dotrzeć do serca
Rosną do rytmu, żar w nich się wznieca
Gotowe opleść frontowe okna
Zapukać do drzwi gdy nadejdzie pora
Neclore
|