3 lata od wiersza

Gdy wrony krzyczą za oknem,
Wznosząc pieśń płaczliwą,
Zwiastując nieszczęście — lub też rzecz złośliwą.

Obok nich idzie dama, na głowie peleryna,
Lekka, delikatna, a jakże ckliwa.

Krzyczą i krzyczą — ledwo słychać świerszcza w trawie,
Zamiera też wiatr — tylko liść pozostaje.

Unosi się powoli przy sukni czarnej, długiej, powabnej...

Ambiwalentne to uczucie —
Niby smutne, lecz miłe.
Czuć dotyk damy i czuć, że ona żyje.

Ale czy na pewno świadomości ufać mogę?
Czy to sen — czy świat to uzna za trwogę?


angel

Średnia ocena: - Kategoria: Inne Data dodania 2025-07-04 20:33
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < angel < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się