Do natury
Gdy malujesz dla mnie,
Na skalnym płutnie przedstawienie,
Z fal morskich i światłocieni.
Czy cichym szeptem drzew czarujesz,
Czułe przytulenie.
Lub świerszczami nocą ciemną,
Grasz do snu przemile.
Wdzięczność daje rosnąć sercu,
Przecież zawsze było jej aż tyle.
I wiem dobrze, że zostane,
Wszystko wraca co Ci dane.
Dzięki Ci za piękny widok,
Za przeżycia tak bogate,
Za schronienie w dni straszliwe,
Za marznięcie i komary.
Za pot zimny za kołnierzem,
I za Szczebel co zbyt stromy.
Za las pełny czarnych kształtów,
Za motyle i kamienie.
Za świt pełny niespodzianek,
Za wichury i bociany.
Za natchnienie i opiekę,
Za marzenia nieskończone.
To przez Ciebie wiem czym trud, wygoda,
Czym jest miłość, siła i swoboda.
mgalica44gmail_com
|