Normalna kolej rzeczy
zakochałem się
to fakt
w prostych słowach
zwariowałem
nie widzę powodów, nie widzę koloru
nie czuję smaku, nie czuję zapachów
odfrunął ode mnie ciężar spraw ludzkich
skaczę przez kłody bez cienia strachu
lecz nogi zamierają,
stają;
ucieka słowo, oko się miota
jak wariat
kiedyś zabraknie czasu, uciekną lat chwile
pogłębi się dziura z ziemią tam w dół
loty powrotne zapadną gdzieś w planie
nie będzie komu dla kogo żałować róż
a teraz kochać i
Patrzeć
jak głupi -
nie zwariowany
Baca
|