Złotousty


Karmiłeś pięknymi słowami
Pozwoliłeś uwierzyć że jestem niepowtarzalna
Jedyna w swoim rodzaju
Zmieniłeś z brzydkiego kaczątka w łabędzia
Ale to były tylko słowa
Teraz przyszło za nie zapłacić
Niejedna łza spłynęła po policzku
Powiedziałeś dlaczego uwierzyłam
Chciałam być piękna i kochana
Zapomniałam o rozsądku
W lustrze co rano mnie witało
Widziałam nie siebie
Tylko tę którą chciałam być
Teraz moje lustro zasłoniłam kirem
Nie budzę się radosna
Wstaję bo życie dalej trwa
A ja muszę żyć choć nie mam na to ochoty


czardasz

Średnia ocena: 10
Kategoria: Życie Data dodania 2006-08-23 10:31
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < czardasz > < wiersze >
Amatorka | 2006-08-23 13:46 |
Smutno mi teraz...
gienio | 2006-08-23 11:51 |
Smutny ale bardzo piekny wiersz
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się