Modląc się o ....

Z niedorzecznych słów
lepię kolorowe skrzydła,
by me marzenia stały się
bardziej realne.

Esencją naszej nieidealnej
miłości kropię ciało
aby pachniało zmierzchem
tysiąca nocy...

Blaskiem wschodzącego słońca
maluję fantazyjne wzory,
by Bóg zakochał się w nich
i utulił mnie do snu.

...dlaczego nikt nie nauczył
mnie latać?


Amatorka

Średnia ocena: 10
Kategoria: Śmierć Data dodania 2006-08-23 13:45
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Amatorka > < wiersze >
Beatricze | 2006-08-23 15:32 |
bardzo dobry wiersz strasznie smutny:( aż łzy w oczach mi zalœniły
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się