Szarość,
Rozlana jak deszcz.
Szare kałuże,
Spojrzenia….
Idą ludzie – jak lunatycy
Nic nie czują, nie słyszą
Nie ma ich…
Są – płynące cienie
Na horyzoncie miasta.
Jesteśmy – jak w teatrze –
Tylko dekoracją.
ja sie nie zgadzam że jestemy ozdobš tego wiata raczej zakała jeli można tak to wyrazić nawet w dobrym teatrze nie potrzebna jesst dekoracja i tak jest w naszym wiecie niedobrze sie stało ziemia nas przyjeła i raczej jestemy dla niej artystami ze spalonego teatru upiorem w operze i niepotrzebnym balastem