**Krzyk**

Wyzwolic sie nie moze,
z sidel klaustrofobii,
nie slyszy go nikt,
choc krzyk wola o pomoc.

Oswobodzic nie moze sie,
nieustannie przerazony zmroku cisza.
Strach ma wielkie oczy,
do ucieczki coraz mniej czasu.

Dusza sie wyrywa z cielesnego sklepienia,
serce wali niczym mlot!
Kiedy sie wydostanie,
z tej pulapki beznadziejnej?!

Nikt nie jest w stanie,
udzielic tej pomocy,
tylko ja wiem,
ze ten krzyk tkwi we mnie.


*assandi*

Średnia ocena: 8
Kategoria: Życie Data dodania 2006-08-29 12:37
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < *assandi* > < wiersze >
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się