IX

Przesączając się
w dusznym śnie
przez siebie jak światło
przez mgłę
przechylam się
przez krawędż
zakrzywionej gorącem
rozpalonej
czasoprzestrzeni
i wilgotnym
parnym mrokiem
spadam
w przepaść rozkoszy
a gdy krople
płynnego światła
rozpryskują się
na moim czole
czuję
moją szczęśliwą chwilę
człowieczeństwa
i nie czekając dłużej
przymykam
ciężkie doznaniem powieki
i opadam bezsilny
w ramiona
smiejącego się

nagiego marzyciela.


PiaskowyDziadeq

Średnia ocena: 10
Kategoria: Inne Data dodania 2006-08-29 15:41
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < PiaskowyDziadeq > < wiersze >
(OLA) | 2006-08-30 00:24 |
wiesz co hmmmmmmmm jak przeczytalam ten wiersz usmiech pojawil sie na mej twarz...to jest piekne;)
Beatricze | 2006-08-29 17:13 |
bardzo podobaj mi sie twoje wiersze
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się