napisałem.....
Na szafce wieszam
Twój żakiet.
(Bardzo ładny, w kratkę
z długą, wąską spódnicą.
Wyglądałaś w nim tak,
że pewnie podrywałbym Cię,
Gdyby nie Tata…..)
Siadam naprzeciw
I wpatruję się.
Gonię za obrazami,
Niektóre są stare,
Pokryte patyną czasu,
Inne zupełnie nowe,
Świeże,
Jeszcze z przedwczoraj….
Co to za straszne słowa:
- Nie ma - ….
Nie ma Ciebie,
A przecież jesteś tu – to moja głowa,
I tu – to moje serce.
A w ogóle, to przecież
Cały ja jestem
Częścią Ciebie
Niczym więcej.
PiaskowyDziadeq
|