Tragedia o świcie

Obudziłam się dziś nie w łóżku
lecz w obrazie...

Zapomniałeś, że cierpię
na klaustrofobie?
Dusiłam się w twoim małym świecie
a co dopiero tutaj...

Wyciągnij mnie stad ale to zaraz!

Nic nie robisz... płaczesz.
A ja czuję jej zapach na tobie,
pachniesz jej ciałem, dotykiem,
pocałunkami... rozkoszą.

Ty zdrajco, zaraz poznasz mój gniew!
Tylko zdejmę te cholerne ramy,
które ucinają mi ramiona
i odkleję głupawy uśmiech
namalowany przez niespełnionego
artystę i zniszczę twoje marne życie!

A ty nadal płaczesz...
Twoje łzy popełniają samobójstwo
na brzegu dębowej skrzyni,
a ich zwłoki powoli spływają
jakby bojąc się tragedii...

Otwierasz skrzynię, która trumną jest.
-Mów mi zaraz kto umarł!
Pochylasz się i całujesz jej usta,
moje usta… Boże to ja!


Amatorka

Średnia ocena: 9
Kategoria: Śmierć Data dodania 2006-09-07 13:14
Komentarz autora:
Napisz wiadomość Dodaj do listy znajomych Strona glówna < Amatorka > < wiersze >
p_s | 2016-12-05 10:15 |
niesamowity, mocny i obrazowy; fajnie by było znaleźć coś jeszcze, z nowszej twórczości; pozdrawiam
DayDream | 2013-06-11 21:09 |
To jest niesamowite.Brawo.
NieZnajoMy | 2006-09-12 23:36 |
"łóżko - trumna" ... super skojarzenie ... brawo !
Helena Bujalska | 2006-09-07 18:48 |
tak bywa ale czy tylko we snie ?
czardasz | 2006-09-07 14:47 |
Kochanie dziekuje za zyczenia A teraz co do wiersza jest bardzo poruszajacy Jeżeli tak umiera miłoœc to naprawdę oddałas to wszystko w wierszu
Brak komentarzy
Aby dodać komentarz zaloguj się
E-mail Hasło Zarejestruj się